nie mogę jeść białek mlecznych i białka jaj. W takiej sytuacji pozostają wolne aminokwasy w postaci hydrolizatu. Są dostępne np. z drobiu. Jeżeli zależy Ci na walorach smakowych to ew. białko wołowe. Jakość słabsza ale zawsze jakieś rozwiązanie.
[...] od tego że kreatyna , glicyna (jako dodatek ) i tauryna podbiją nam w bilansie azotowym w Metodzie Kjeldahla zawartość azotową produktu- czyli podwyższają zawartość procentową białka. W skrócie, dodając powyższe aminokwasy do odżywki producent nie musi dawać aż tak wysoko procentowego surowca WPC. Łatwo w ten sposób z 60% surowca zrobić 80%wpc
Nie masz więc wyboru. Staraj się dostarczać z pożywienia i ewentualnie właśnie tymi, które możesz. Ja bym brał wołowe. Teoretycznie wymienione aminokwasy powodują problemy trawienne u większości osób.
Ale w jakim celu białka roślinne? Są również dostępne aminy wołowe, jednak nie sadze by były godne uwagi. Osobiście uważam ze lepiej zainwestowac w serwatkowe białko niż wydawać pieniądze na aminokwasy wyizolowane których działania najczęściej i tak nie odczujemy.
Żadne z nich nie będzie dobrej jakości. Wybierając jednak między obecnymi możliwościami wziąlbym wołowe. Ewentualnie jeżeli Cię stać, to wolne aminokwasy.
Carnivor cienkie białko jak dla mnie - zhydrolizowana kopyta i robi wołowe - wystarczy looknąć na aminogram - świadczy o tym bardzo wysoki poziom proliny i glicyny(te aminokwasy są głównym składnikiem mączki kostnej do wyrobu żelatyny).